Rola właściciela w żywieniu zwierzęcia​

Wszyscy chcemy aby nasi domowi ulubieńcy dobrze się czuli, byli pełni energii i wigoru. By nie chorowali i żyli jak najdłużej. Jako wieloletni właściciele królików oraz licznych gatunków gryzoni w pełni podzielamy te życzenia i w naszej pracy zawodowej staramy się je realizować na każdym kroku.

Nie jest tajemnicą, że odpowiednie żywienie, na wszystkich etapach rozwoju organizmu gwarantuje mu prawidłowe funkcjonowanie zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej. Bo jak głosi przysłowie – „w zdrowym ciele, zdrowy duch”. W warunkach domowego chowu nasi podopieczni są w pełni uzależnieni od tego, co dostaną od swoich Właścicieli. Nie zdobywają pokarmu samodzielnie, wobec czego nie mogą instynktownie dobierać potrzebnych dla siebie składników. Naszą zatem rolą jest, aby oferowane zwierzęciu pożywienie zawierało wszystkie niezbędne wartości odżywcze oraz co ważne, w odpowiednich dla każdego gatunku proporcjach.

Fizjologia układu pokarmowego

Jama ustna

Wszystkie zwierzęta pożywiające się wyłącznie pokarmem roślinnym posiadają specjalnie przystosowane do tego zęby. I tak zęby wielbłąda, krowy, królika czy koszatniczki, poza wielkością oczywiście, niewiele się różnią. Cechuje je monodontyzm (wszystkie zęby są morfologicznie takie same) oraz otwartokoronowość (zęby nie mają korzeni, a tak zwane wierzchołki, dzięki którym zęby rosną przez całe życie). Ponieważ zęby roślinożerców rosną przez całe życie, musi istnieć czynnik równoważący proces wzrostu. Tym czynnikiem jest akt żucia pokarmu, a co za tym idzie ścieranie się jednych zębów o drugie. Dość trafne wydaje się porównanie zęba np. królika do ludzkiego paznokcia. Wszystkie nasze paznokcie zbudowane są tak samo, posiadają swoją strefę wzrostu i będą przerastały i wykrzywiały się, jeśli nie będą okresowo skracane. Ścieranie płytki paznokcia pilnikiem jest zatem odpowiednikiem żucia w przykładowej króliczej paszczy. W naturze każde zwierzę roślinożerne musi poświęcać bardzo wiele czasu na przeżuwanie, aby utrzymać zdrowy stan uzębienia. Niezwykle istotny staje się więc pokarm. Musi być twardy, czyli wymuszający długie żucie oraz mało sycący, by przeżuwacz musiał zjeść go w sporej ilości. Takie wymogi spełniają trawy, liście, łodygi, pędy, gałązki suszone bądź świeże, które zawierają dużo włókna pokarmowego. Włókno pokarmowe to tak naprawdę ściana komórkowa komórki roślinnej. Chemicznie rzecz ujmując na włókno składają się: celuloza, hemiceluloza, pektyny oraz ligniny. Przeżuwając, roślinożercy nie tylko ścierają zęby, ale także rozdrabniają pokarm na niewielkie cząstki, co okaże się bardzo istotne w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego.

Żołądek i jelita cienkie

Tu mają miejsce podobne procesy trawienne u większości zwierząt, w tym interesujących nas gatunków i człowieka. Żołądek produkuje kwas solny, który oczyszcza treść pokarmową z części bakterii oraz naddtrawia ją. W jelitach cienkich zachodzą procesy dalszego trawienia, czyli redukowania złożonych związków pokarmowych do prostych cząstek, które następnie są wchłaniane przez ścianę jelita do krwi. Warto nadmienić, iż trawa czy siano nie podlegają tu trawieniu i niemal nietknięte przedostają się do kolejnych partii jelit.

Jelita grube

U królika oraz roślinożernych gryzoni trzymanych w domach odbywa się tu szereg bardzo istotnych procesów „obróbki” włóknistego pokarmu, a zachwianie dynamicznej równowagi między tymi procesami może prowadzić do wielu patologii całego organizmu. Na jelita grube składają się w kolejności: jelito ślepe, okrężnica, odbytnica zakończona odbytem. U różnych gatunków nieco inaczej wyglądają poszczególne etapy „obróbki” i ich umiejscowienie, jednak co do zasady, mechanizm jest bardzo podobny. Następuje tu właściwy rozkład rozdrobnionego zębami roślinnego pokarmu przez mikroflorę bakteryjną. Dzięki pożytecznym bakteriom odżywianym przez włókno pokarmowe zahamowany zostaje wzrost drobnoustrojów patogennych. Spada ryzyko wystąpienia groźnych biegunek, owrzodzeń błony śluzowej i zaburzeń perystaltyki. W toku rozkładu bakteryjnego włókno może być przekształcane w wiele niezbędnych dla zwierzęcia związków. Między innymi w lotne kwasy tłuszczowe (LKT) będące istotnym źródłem energii; aminokwasy, które stanowią podstawowy budulec wszystkich białek; w końcu witaminy uczestniczące w wielu ważnych procesach. Ale to nie koniec. Z jelita grubego wchłaniana jest głównie woda i elektrolity, zatem większość z tego co powstanie z rozkładu włókna pokarmowego, wydalana jest w postaci odchodów. Zwierzęta odzyskują te związki dopiero podczas aktu koprofagii, czyli zjadając własny kał. Dzięki rozkładowi włókna w jelitach grubych powstają proste związki, które mogą być wchłonięte w jelitach cienkich.

PODSUMOWANIE:

– zęby królików, świnek i szynszyli rosną przez całe życie
– w trakcie jedzenia roślinnego pokarmu zęby ulegają ścieraniu
– zwierzę nie trawi roślinnego pokarmu, robi to za nie flora bakteryjna jelit grubych
– dzięki koprofagii zwierzę pozyskuje niezbędne do życia składniki odżywcze

Związki odżywcze

Włókno

Włókno pokarmowe, czyli chemicznie rzecz ujmując ściana komórkowa komórki roślinnej jest podstawowym składnikiem odżywczym w diecie roślinożercy. Wpływa ono na prawidłowy stan uzębienia, reguluje pracę wszystkich odcinków przewodu pokarmowego oraz odżywia pożyteczne bakterie jelitowe. To właśnie dzięki bakteriom jelit grubych włókno może być wykorzystane. Flora rozkładając włókno wytwarza szereg związków – w tym białka, tłuszcze, witaminy – które następnie są przyswajane przez gospodarza podczas zjadania własnego kału. Wysoka zawartość włókna w diecie chroni zwierzę przed wieloma chorobami przewodu pokarmowego, między innymi enterotoksemią, trichobezoarami, kokcydiozą. Zapobiega też otyłości. Bogate we włókno są wszystkie zielone i zdrewniałe części roślin, czyli gałęzie, łodygi, liście, korzenie, pnącza. Dużo mniej włókna zawierają kwiaty, nasiona, owoce oraz organy spichrzowe roślin.

Cukry/ Sacharydy

Cukry służą głównie jako materiał energetyczny. Dość szybko w trakcie trawienia są rozbijane i wchłaniane przez błonę śluzową żołądka i jelit cienkich. Mogą być także substratem dla fermentujących bakterii w jelitach grubych. Nadmiar cukrów w diecie powoduje otyłość u zwierzęcia i zwiększa ryzyko enterotoksemii (zatrucia drogą pokarmową) poprzez zmianę pH środowiska jelitowego i dostarczenie pokarmu patogennym bakteriom. Źródłem cukrów są przede wszystkim smakołyki, owoce oraz składniki karm komercyjnych niskiej jakości.

Białka/ Proteiny

Każdy żywy organizm, każdy narząd i tkanka, każda komórka składa się (w dużym uproszczeniu) z białek i wody. Białka są podstawowym elementem konstrukcyjnym organizmu czy wielo- czy jednokomórkowego. Są też, jako enzymy czy hormony, swoistymi regulatorami wszelkich procesów jakie podczas życia zachodzą. Budulcem wszystkich białek są aminokwasy. Dzielą się one na endogenne (takie, które organizm potrafi sam syntetyzować) oraz egzogenne, inaczej ograniczające (których organizm nie potrafi wytworzyć i musi pobierać je z pokarmem). Ilość białka które organizm może wytworzyć jest limitowana dostępnością tworzących to białko aminokwasów. Wystarczy, że zabraknie jednego aminokwasu, żeby białko nie mogło powstać. Skutki takiego niedoboru mogą być z czasem wyniszczające. Dla zajęczaków i gryzoni trzymanych w domach źródłem aminokwasów jest przede wszystkim włókno pokarmowe rozłożone przez bakterie przewodu pokarmowego. Innym bogatym źródłem aminokwasów jest świeża trawa oraz młode części roślin – np. kiełki albo pędy, rośliny strączkowe (groch, fasola), soja i produkty zbożowe. Nadmiar białka w diecie może prowadzić do zahamowania koprofagii oraz wzrostu ryzyka enterotoksemii.

Tłuszcze/ Lipidy

Tłuszcze są wysokoenergetycznym materiałem zapasowym. Bardzo ważną grupą związków lipidowych dla zwierząt roślinożernych są lotne kwasy tłuszczowe (LKT), powstające w jelitach podczas rozkładu włókna przez bakterie. Pokrywają one aż 70% zapotrzebowania na energię (zupełnie inaczej jak u człowieka i innych zwierząt czerpiących energię z glukozy) oraz stanowią substrat do budowy własnych tłuszczy w komórce. Dodatek tłuszczy w karmie zwiększa jej smakowitość, ale także przyśpiesza jej psucie. Duże ilości tłuszczów są obecne w króliczych i gryzoniowych smakołykach (dlatego są takie smaczne), więc ich podawanie, nawet w niewielkich ilościach, jest odradzane.

Witaminy

Witamina A (Retinol): związek ten ma duże znaczenie dla prawidłowego rozwoju komórek nabłonkowych skóry i błon śluzowych, odpowiedzi immunologicznej i widzenia w słabym świetle. Niedobór objawia się na początku chorobami oczu, następnie pojawia się obniżenie odporności i skłonność do infekcji (zwłaszcza stany zapalne jelit) oraz trudności w rozrodzie. Dobrym źródłem retinolu są świeże zielonki i trawa.

Witamina D (cholekalcyferol): bierze ona udział w przemianie wapna oraz fosforu w organizmie zwierzęcia. Warunkuje prawidłową mineralizację tkanki kostnej (w tym zębów). Bez promieni UV pochodzących ze światła słonecznego witamina D nie może być aktywowana, a co za tym idzie spełniać swoich funkcji w organizmie. Z powodu niedoborów witaminy D cierpią głównie zwierzęta trzymane w zamkniętych pomieszczeniach bez dostępu do światła słonecznego. Pierwsze objawy niedostatku dotykają zwykle stale rosnących zębów i są przyczyną wielu schorzeń stomatologicznych. W cholekalcyferol bogate są suszone na słońcu zioła, trawy oraz liście.

Witamina E (tokoferol): jest naturalnym antyoksydantem. Razem z selenem (Se) pomaga oczyszczać organizm z wolnych rodników działających uszkadzająco na komórki. Bogatym źródłem tokoferolu są świeże zielonki (zwłaszcza młoda trawa), zboża , orzechy, migdały, bataty, rośliny oleiste (słonecznik) oraz liście drzew. Suszenie powoduje duże straty.

Witamina K: stanowi jeden z czynników krzepnięcia. U zwierząt bardzo rzadko pojawiają się jej niedobory. Wyjątek stanowi spożycie trutki na szczury, która dezaktywuje witaminę K. Witamina ta jest produkowana przez mikroflorę bakteryjną jelit, występuje także w roślinach.

Witamina C (kwas askorbinowy): większość zwierząt jest w stanie wyprodukować tę witaminę z glukozy. Wyjątkiem są świnki morskie, ponieważ nie posiadają enzymów wątrobowych zdolnych do jej syntezy (podobnie jest u człowieka i innych naczelnych). Kwas askorbinowy bierze udział w produkcji kolagenu, czyli białka powszechnie występującego w organizmie. Kolagen z kolei jest podstawowym budulcem tkanki łącznej. Włókna kolagenowe odpowiadają za wytrzymałość skóry, ścięgien i więzadeł. Stanowią rusztowanie dla komórek mięśni, wątroby, serca oraz wszystkich narządów i tkanek organizmu. Niedobór witaminy C najszybciej u świnek odbija się na zdrowiu stawów kolanowych, zębów oraz kapilarnych naczyń krwionośnych. Witamina C jest niestabilna i łatwo ulega rozpadowi pod wpływem tlenu atmosferycznego (worek z karmą po otwarciu) czy promieni słońca (w wodzie w poidełku), dlatego zaleca się jej suplementację nawet u zdrowych świnek morskich. Do roślin bogatych w witaminę C zalicza się: paprykę (odmiany zielona, czerwona, żółta), pietruszkę, jarmuż, brokuły, truskawki, kiwi, czarną porzeczkę, pomidory, żurawinę i inne.

Wapń i fosfor

Wśród składników mineralnych właśnie te dwa pierwiastki wydają się najważniejsze z racji ich ogromnego wpływu na stale rosnące zęby. Niedobór wapnia sprzyja ich demineralizacji oraz predysponuje do wad stomatologicznych. Z kolei nadmiar, wraz z innymi czynnikami predysponującymi, może negatywnie wpływać na układ moczowy prowadząc do wytrącania się kryształów w nerkach i pęcherzu. Do bogatych źródeł wapnia należą: kapusta, kukurydza, szpinak, natka pietruszki, szczypiorek, jarmuż, rukiew, mięta, świeże młode zielonki, koniczyna, komosa, babki (lancetowata i szerokolistna), mniszek lekarski , brokuły, seler, rzepa, fasola, groch, soja, nasiona słonecznika i orzechy (szczególnie włoskie, laskowe i migdałowe), suszone figi.

PODSUMOWANIE:

– włókno pokarmowe pełni bardzo istotną rolę w organizmie i powinno być stale dostępne
– źródłem włókna pokarmowego są trawy oraz zioła – suszone i świeże, części zielone i zdrewniałe roślin
– rozkład włókna odbywa się przy udziale flory bakteryjnej
– włókno jest substratem do produkcji wielu ważnych dla zwierzęcia związków jak aminokwasy, lotne kwasy tłuszczowe, witamin
– źródłem aminokwasów egzogennych jest młoda trawa, kiełki oraz pędy
– nadmiar cukrów i tłuszczy w diecie prowadzi do otyłości. Podawanie bogatych w nie smakołyków nie jest wskazane
– nadmiar cukrów i/lub białek w diecie może prowadzić do enterotoksemii
– witamina D powstaje w skórze w kontakcie z promieniami UV. Istotne jest zapewnienie zwierzęciu dostępu do światła słonecznego
– niedobór witaminy D i/lub wapna w diecie prowadzi do poważnych schorzeń stomatologicznych
– świnki morskie nie potrafią syntetyzować witaminy C
– witamina C jest nietrwała w środowisku i powinna być suplementowana nawet u zdrowych świnek

Jak karmić żeby zwierzę było zdrowe

Najpierw truizm. W żywieniu królika, świnki czy szynszyli nie da się całkowicie uniknąć pomyłek, przedobrzeń czy problemów. Nie można dla tych gatunków stworzyć jednej, w pełni zbilansowanej diety. Nie da się wrzucić do garnka wszystkich białek, tłuszczy i witamin, wymieszać tego ze sobą i podać zwierzęciu w formie smacznego posiłku, jak to jest robione u psów czy kotów. Dlaczego? Powody są dwa: Po pierwsze stale rosnące zęby wymagają ciągłego przeżuwania pokarmu roślinnego, bo kiedy nie pracują zaczynają przerastać doprowadzając do schorzenia. Skład nawet tej samej rośliny, ale rosnącej na innej łące może być zmienny. Im więcej źdźbeł trawy zje zwierzę tym szersza staje się luka między średnimi wartościami odżywczymi danej rośliny wyliczonymi przez dietetyków czy paszoznawców a jej składem rzeczywistym. To z kolei prowadzi do nadmiaru lub niedoboru konkretnych substancji. Z drugiej strony pokarm roślinny przetwarzany jest przez bakterie jelitowe. Skład jakościowy i ilościowy flory nie da się precyzyjnie kontrolować, a tym bardziej ciężko przewidzieć ile i jakie substancje owa flora wytworzy. Dokładnie z tymi samymi trudnościami borykają się hodowcy bydła i koni. U tych gatunków zwierząt, mimo postępu i wielkich nakładów na żywienie wciąż zdarzają się choroby tła dietetycznego. Co zatem powinno być kluczem do prawidłowego żywienia? Według mnie różnorodność. Prawidłowa dieta powinna składać się z szerokiej gamy produktów roślinnych. Proporcje między nimi dla dorosłego zwierzęcia można zestawić w piramidę żywieniową:

piramida żywieniowa

Siano i/ lub trawa

Dostępne ad libitum jako główne źródło włókna pokarmowego. Dostępność siana oraz trawy warunkuje stałe wypełnienie przewodu pokarmowego, zwiększa apetyt, zapobiega nudzie, natręctwom i licznym schorzeniom. Trawa powinna być świeża, bez zanieczyszczeń, zbierana z pewnych źródeł. Mimo, że nie chroni to zwierzęcia w 100% warto zebraną trawę dokładnie opłukać przed podaniem. Siano kupowane w workach powinno być wysokiej jakości, cechujące się obecnością wszystkich części rośliny (łodyga, liść, kłos lub kwiat). Zapach i kolor mogą się różnić w zależności od technologii zbioru czy suszenia, jednakże nieprzyjemny, słodkawy zapach oraz zaczernienia i zbrązowienia na źdźbłach eliminują taką porcję od razu. Nie może być mowy o jakiejkolwiek wilgoci wewnątrz worka czy obecności owadów lub śmieci. Warto raz na jakiś czas rozłożyć kupkę siana i spróbować wyodrębnić różne gatunki traw. Im większa różnorodność tym lepiej. Siana mogą pochodzić z różnych łąk, a co za tym idzie różnić się składem botanicznym i zawartością składników odżywczych. Z kolei siana produkowane w tych samych regionach mogą pochodzić z różnych pokosów. Wskazane jest zatem, dla zwiększenia różnorodności, karmienie domowych pupili minimum dwoma rodzajami sian jednocześnie. Przed podaniem siana zwierzęciu można je wytrząsnąć, aby oddzielić drobiny pyłów roślinnych. Siano i trawa mogą być podawane razem bądź osobno.

Zielonki i zioła

Mają za zadanie urozmaicać dietę i uzupełniać ją w witaminy, białka i minerały. W tej kategorii mieszczą się wszelkie zioła komercyjnie dostępne lub zbierane w miejscach ich bytowania, zielone części warzyw (np. nacie, botwina), liście i pędy drzew, kiełki. Dorosłym osobnikom zaleca się podawać codziennie 3 różne rodzaje zieleniny, zmieniając skład gatunkowy minimum raz w tygodniu. U zwierząt w okresie wzrostu warto wprowadzić jedną roślinę bogatą w wapń. Idealnie, jeśli podawane zwierzęciu rośliny pochodzą z ekologicznych upraw i plantacji.

Warzywa

To doskonałe dopełnienie dziennej porcji substancji odżywczych. Najlepiej sprawdzają się w formie urozmaiconej sałatki. Można przyjąć, że na każdy kilogram masy ciała zwierzęcia przypada czubata łyżka stołowa warzyw dziennie.

Owoce suszone i świeże, orzechy

Powinny być podawane okazjonalnie jako smakołyki. Mogą służyć jako nagroda czy element oswajania. Nie mają one jednak specjalnej wartości odżywczej

Granulaty i karmy ekstrudowane

Mogą być podawane jako uzupełnienie naturalnej diety. Coraz mocniej jednakże wzrasta trend odstępowania od karm komercyjnych w ogóle. Przeciwnicy tychże zwracają uwagę na niewłaściwe proporcje i złą jakość składników odżywczych w mieszankach (zbyt wiele białka, tłuszczów oraz cukrów, zbyt mała ilość włókna, dodatki tłuszczów zwierzęcych jako tańszych od roślinnych, włókno pokarmowe niskiej jakości) oraz zbyt łatwe przyzwyczajanie się zwierząt i właścicieli do ich stosowania. W karmach mogą znajdować się chemiczne dodatki (środki konserwujące, barwniki, substancje poprawiające smak i zapach), których długotrwały wpływ na kondycję zwierzęcia nie jest znany. W końcu karmy komercyjne ograniczają siłą rzeczy spożycie właściwego jedzenia, przez co mogą przyczyniać się do zaburzeń pracy przewodu pokarmowego u niektórych osobników (np. skłonność do otyłości, częstsze przypadki trichobezoarów). Zwolennicy karm komercyjnych uważają, że w niewielkich ilościach nie mogą one zaszkodzić, a jeśli stanowią pewne źródło mikroelementów, aminokwasów ograniczających i witamin, to powinny być podawane. Zwłaszcza osobnikom rosnącym, będącym w ciąży czy w czasie odchowu potomstwa. Także w okresie zimowym, gdy dostęp do świeżych zielonek jest ograniczony. Podając karmy komercyjne nie powinno przekraczać się ilości stanowiącej 2 – 3% masy ciała zwierzęcia na dobę.

Świeża woda

Musi być bezwzględnie stale dostępna, wymieniana codziennie. W poidłach często rozwijają się glony, zatem ich okresowe czyszczenie jest konieczne. Można zamiast wody podawać lekkie herbaty (owocowa, biała, zielona), albo napary z ziół (np. rumianek). Spożycie wody może się zmieniać w zależności od ilości mokrych pokarmów, niemniej zawsze warto zwracać uwagę ile zwierzę pije.

PODSUMOWANIE:

– nie ma jedynej słusznej i najlepszej diety
– siano i trawa to główne źródło włókna pokarmowego i powinny być podstawą diety
– domowy roślinożerca powinien dostawać dziennie 3 rodzaje różnych pokarmów zielonych
– warzywa najlepiej podawać w postaci wieloskładnikowych sałatek
– coraz powszechniejsza staje się opinia o zbędności karm komercyjnych w diecie domowych królików i gryzoni
– iość karmy (granulatu bądź karmy ekstrudowanej) podawana dobowo zwierzęciu nie powinna przekroczyć 3% jego masy ciała
– świeża woda musi być stale dostępna
– najważniejsza jest różnorodność

Zagrożenia związane z dietą

Otyłość

Główną przyczyną otyłości jest przekarmianie zwierzęcia przez jego opiekuna. Kiedy zwierzę przyjmuje więcej kalorii niż potrzebuje, zapasy wysokoenergetycznych związków magazynowane są w tkance tłuszczowej. Doprowadzenie zwierzęcia do otyłości jest łatwe, ale zrzucenie nadmiaru tkanki tłuszczowej nie. Z otyłością wiąże się wiele chorób układowych i narządowych. Redukcja wagi często jest trudna. Polega na stopniowym, aczkolwiek stałym redukowaniu ilości wysokoenergetycznego pokarmu i zastępowaniu go włóknem pokarmowym aż do odwrócenia proporcji. W trakcie stosowania diety zabronione jest podawanie przekąsek, nagród czy przysmaków. Owoce powinny pójść w odstawkę a warzywa w niewielkiej ilości przejąć rolę smakołyków. Warto wymuszać maksymalnie dużo aktywności fizycznej, zachęcając zwierzę do poszukiwania jedzenia po całym dostępnym dla niego terenie lub wprowadzając towarzystwo, które zaciekawi i rozrusza podopiecznego. Proces odchudzania może trwać kilka tygodni a nawet miesięcy.

Nowości w diecie

Dla przykładu szynszyla jedząca jedynie liście babki lancetowatej rozwinie w swoich jelitach populację mikroorganizmów przetwarzających tą babkę, ale nie będzie miała bakterii potrafiących rozłożyć owoce banana. Jeśli zatem damy naszej szynszyli połowę banana i ona zje to wszystko, to w jej jelitach pojawi się dużo półproduktów, których ani zwierzę, ani pożyteczne drobnoustroje nie będą w stanie przyswoić. Z takiej sytuacji najczęściej korzystają bakterie chorobotwórcze, które są w stanie szybko wykorzystać bezpańskie związki do własnego namnażania i produkcji toksyn. Taki los najczęściej spotyka zwierzęta młode o nie rozwiniętej w pełni odporności. Skutkiem może być wzdęcie, biegunka od łagodnego do ciężkiego przebiegu a nawet zejście śmiertelne jeśli w jelitach rozwinęły się wyjątkowo patogenne bakterie. Chcąc uniknąć niebezpieczeństwa każdy nowy pokarm jaki chcemy wprowadzić zwierzęciu powinien być podawany stopniowo przez kilka dni, systematycznie zwiększając jego ilość. Dzięki temu zabiegowi bakterie jelitowe przyzwyczają się do nowych substancji oraz wytworzą populację zdolną je rozłożyć i przyswoić.Zatem im bogatsza dieta zwierzęcia, tym bogatsza flora bakteryjna w jelitach. Im bogatsza flora tym lepsze i efektywniejsze wykorzystanie roślinnego pokarmu i tym mniejsze ryzyko wystąpienia zaburzeń jelitowych.

Chemikalia

Z reguły zagrożenia wynikające ze stosowania środków ochrony roślin nie mają klinicznego znaczenia…. lub nie są rozpoznawane. W praktyce rośliny kupowane w sklepach czy na straganach, a niepochodzące z upraw ekologicznych (identyfikowane poprzez specjalne certyfikaty EKO – niełatwe do zdobycia) zawierają w swoich tkankach pozostałości po środkach ochrony roślin. U ludzi stosuje się specjalne normy ustalające maksymalny poziom tych toksycznych substancji w roślinie. U królika i towarzyszących gryzoni takie normy nie istnieją. W teorii to, co wchodzi na rynek nie jest skażone w stopniu zagrażającym zdrowiu człowieka, bo rolnicy i hurtownicy podlegają urzędowej kontroli jakości. Są także zobowiązani do przestrzegania okresu tak zwanej karencji – czyli bezpiecznych przerw między ostatnim zastosowaniem środków ochrony a zbiorem upraw. Z reguły okres ten wynosi 7 – 14 dni. Inaczej może wyglądać jednakże sytuacja podczas zbierania roślin na własną rękę. Stosowane w rolnictwie herbicydy, fungicydy, zoocydy, czy związki hamujące kiełkowanie ziemniaków są potencjalnie silnie toksyczne dla trzymanych w domach gryzoni i królików. Może się zatem zdarzyć, że zbierane zioła rosły w pobliżu stref rozpylań środków ochrony roślin i wywołają objawy zatrucia u domowego zwierzęcia. Niestety ciężko ochronić się przed takim zagrożeniem. Mycie zebranych zielonek z reguły niewiele daje, gdyż związki chemiczne wiążą się z woskami powlekającymi powierzchnię rośliny. Niewiele da też suszenie, gdyż ścięta roślina nie wytarza nowej woskowej powłoczki. W miastach największe znaczenie mają opryski przeciw komarom. Informacje o tych akcjach nie są nagłaśniane ani przez władze miasta ani dzielnic, więc czasem ciężko przewidzieć gdzie i jakim preparatem są uskuteczniane. I tu także największe znaczenie będzie mieć ostrożność w wyborze miejsca i czasu zbioru roślin dla domowego ulubieńca.

Zanieczyszczenia biologiczne

W szczególności chodzi o groźbę skażenia pokarmów roślinnych jajami pasożytów innych zwierząt. W związku z tym wskazane jest przemywanie pod bieżącą wodą zebranych roślin przed podaniem ich jako pokarm.

Mykotoksyny

Mykotoksyny są metabolitami produkowanymi przez grzyby pleśniowe. Toksyny pleśniowe przede wszystkim wykrywane są w zbożach i produktach zbożowych oraz w orzechach ziemnych i migdałach. Zapakowane niehermetycznie komercyjne pokarmy dla królików i gryzoni, trzymane w magazynach czy na zapleczach sklepów i hurtowni są szczególnie narażone na skażenie toksynami. Fizycznie nie można często odróżnić karmy świeżej od zawierającej mykotoksyny, wobec tego najlepiej unikać mieszanek zbożowych w kartonowych opakowaniach w ogóle.

Przysmaki z lodówki

Zjedzenie zmarzniętego pokarmu może okazać się szkodliwe. Bólu brzucha po zjedzeniu pokarmu z lodówki raczej u zwierzęcia się nie zauważy, ale na przykład pogorszenie konsystencji stolca oraz skłonność do wzdęć już tak. Zatem przed podaniem roślin z lodówki powinno się je pozostawić w temperaturze pokojowej przez 1 – 2 godziny.

Kwas szczawiowy

Niewielka ilość szczawianów nie wyrządza zwierzęciu szkody. Duże ilości tych związków już tak. Głównym mechanizmem toksyczności jest u nich odkładanie się szczawianów wapnia w nerkach, co doprowadza do niewydolności. Nie wszystkie zwierzęta jednak posiadają takie same predyspozycje do wystąpienia objawów zatrucia. Niemniej zaleca się podawanie 3 różnych rodzajów zielonek dziennie, z czego tylko jeden rodzaj z grupy roślin zawierających duże ilości szczawianów. Nie należy skarmiać tej samej zielonki cały czas tydzień po tygodniu. Roślinę użytą w jednym tygodniu warto zamienić w następnym. Do roślin bogatych w szczawiany zalicza się: pietruszkę (korzeń i nać), szpinak, kapustę sarepską (sitowatą), buraka ćwikłowego i liściowego (korzeń i liście), liście rzodkiewki, kiełki (w pierwszych dniach po wykiełkowaniu wyższe stężenia), rabarbar ogrodowy, portulakę warzywną, brokuły, winogrona, owoc truskawki, gruszki, rzepę.

PODSUMOWANIE:

– otyłości sprzyja podawanie przysmaków i przekąsek, ale także nadmiar treściwej karmy
– otyłość to problem nie tylko zwierzęcia, ale także i Właściciela, a walka z nią jest żmudna i ciężka często dla obu stron
– nowe pokarmy należy wprowadzać stopniowo
– trzeba uważać na to gdzie i kiedy zbiera się zioła i warzywa
– mycie pokarmów nie usuwa zanieczyszczeń chemicznych, ale biologiczne owszem
– należy unikać pokarmów zbożowych przechowywanych w kartonowych opakowaniach i wilgotnym środowisku
– pokarm dla zwierzęcia po wyjęciu z lodówki powinien być ogrzany do temperatury pokojowej
– nie zaleca się podawania długiego i ciągłego oraz jednorazowo w dużych ilościach pokarmów bogatych w szczawiany

lek. wet. Jakub Kliszcz

www.jakubkliszcz.com
Close Menu